Budowa biurowca u zbiegu ul. Peowiaków i Kołłątaja w Lublinie może ruszyć za kilka miesięcy. Inwestor kończy formalności związane z projektem. W nowym gmachu powstaną apartamenty, biura i lokale usługowe – czytamy w Dzienniku Wschodnim.
Firma LUK odpowiedzialna za projekt ma już zgodę konserwatora zabytków. Deweloper próbuje rozpocząć prace od 2005 roku. Wtedy firma kupiła działkę od miasta. Przeciwko inwestycji dewelopera protestowali niektórzy współwłaściciele sąsiedniej kamienicy. Wykuwali okna w ślepej ścianie, wymieniali się udziałami i w ten sposób blokowali rozpoczęcie prac. Formalne spory związane z inwestycją toczyły się latami – czytamy w Dzienniku Wschodnim.
Procedura związana z wydaniem pozwolenia na budowę została zawieszona. Dotychczasowe decyzje są korzystne dla inwestora. Pozostało jeszcze ustalenie spadkobierców jednego z właścicieli sąsiedniej nieruchomości.
– Kiedy okazało się, że takiej osoby nie ma, ratusz wystąpił do sądu z wnioskiem o przejęcie udziałów – wyjaśnia Jacek Wysokiński, prezes firmy LUK – Rozstrzygnięcia w tej sprawie należy się spodziewać w styczniu. Wtedy urząd miasta będzie mógł wydać pozwolenie na budowę. Sądzę, że do połowy 2014 roku uda się rozpocząć prace.
Projekt budynku u zbiegu ul. Peowiaków i Kołłątaja przygotowano w pracowni Bolesława Stelmacha. Powierzchnia użytkowa całego biurowca wyniesie nieco ponad 1700 mkw. Ze względu na niewielką powierzchnię działki, inwestor nie planuje budowy podziemnego parkingu. Na ostatniej kondygnacji powstaną trzy apartamenty z ogrodami, niżej zaprojektowano biura, a na samym dole lokale usługowe – podaje Dziennik Wschodni.
