Aplikacje sprzedażowe, katalogi produktów, wizualizacje, a nawet gry wykorzystują firmy w rywalizacji o klientów. To obiecujący segment, tym bardziej, że z aplikacji mobilnych korzystają użytkownicy ze wszystkich grup wiekowych.
Według raportu Nielsena przeciętny użytkownik korzysta z 27 aplikacji. Najbardziej intensywnie wykorzystuje je ludzie młodzi – w grupie do 24 roku życia poświęcają aplikacjom nawet 37 godzin w miesiącu. 22 godziny zajmują one osobom po 55 roku życia. Nic dziwnego, że biznes stara się aplikacjami przyciągnąć klientów.
– Aplikacje mobilne stosują z powodzeniem nawet producenci mebli czy bielizny, którzy budują dzięki nim lojalność klientów. Wykorzystują w tym celu takie rozwiązania jak kody QR, znaczniki NFC, powiadomienia PUSH czy geolokalizację. Najbardziej zaawansowane programy współpracują z bezprzewodowymi nadajnikami Bluetooth (iBeacon), dzięki czemu klienci mogą otrzymywać np. informacje o promocjach obowiązujących na konkretnym regale sklepowym. Duże sieci natomiast wykorzystują ideę local buying, czyli możliwość zamówienia przez klienta towaru online i jego odbioru w najbliższym punkcie sprzedaży. Takie rozwiązanie znacznie skraca czas oczekiwania na produkt – tłumaczy Piotr Krawiec, prezes zarządu platformy mGenerator.pl. Co więcej, raz zainstalowana aplikacja może pozostać w urządzeniu mobilnym przez długi czas.
Podstawowym produktem dla posiadaczy smartfonów i tabletów są aplikacje sprzedażowe – odpowiedniki „dużych” sklepów internetowych. Własne aplikacje oferują np. Amazon czy Allegro, ale oferuje je także Lumag, polski producent klocków hamulcowych. Aplikacja dzięki kodom QR umieszczonym na specjalnej planszy – wizualizacjach półek sklepowych, ułatwia warsztatom zamawianie części potrzebnych do napraw. Do zakupów częstych i o dużej wartości zachęca moduł grywalizacji, motywujący mechaników.
Inną propozycją są katalogi produktów, rozszerzenie wersji drukowanych, stosowane np. przez niektóre firmy meblowe. Zwiększeniu zaangażowania klientów służą gry przygotowywane przez firmy – gracze zdobywając punkty podczas rozgrywki by zdobyć nagrodę, np. vouchery do restauracji (takie rozwiązanie stosuje KFC). – Koncerny samochodowe wykorzystują je do promocji bezpiecznego i ekologicznego stylu jazdy, a nagrodą dla użytkownika, poza pierwszym miejscem w tabeli, jest oczywiście niższe zużycie paliwa – mówi Piotr Krawiec. Jeszcze jeden sposób to wizualizacje umożliwiające „odczucie” działania produktu. Z takiej możliwości skorzystał Land Rover – dzięki wykorzystaniu kamery smartfona i akcelerometru firma zaprezentowała użytkownikom jak sprawuje się podczas jazdy jeden z jej modeli – pokazując jak samochód reaguje na wciśnięcie pedału gazu, jak zachowuje się w różnych rodzajach terenu, jak wygląda jego wnętrze.
Zakres zastosowań ogranicza jedynie wyobraźnia. Aplikacje mobilne mogą wspomagać sprzedaż prawie każdej firmy, niezależnie od tego czy działa ona w świecie rzeczywistym, czy internecie i czy ofertę kieruje do klientów indywidualnych, czy biznesowych.
