Według prognoz Gartnera, międzynarodowej firmy badawczej, do końca 2015 r. miasta na świecie będą posiadały ponad 1 miliard przedmiotów i usług, podłączonych do sieci internetowej (Internet of Things, IoT), z czego aż 45% z nich znajdziemy w mieszkaniach i budynkach publicznych. Do 2020 r. aglomeracje będą wykorzystywały ich ponad 9 razy więcej, z czego zdecydowaną większość znajdziemy właśnie w budownictwie (81%). Są to m.in. rozwiązania związane ze zdalnym zarządzaniem ciepłem, oświetleniem czy wentylacją za pomocą aplikacji, a także pomiarami bieżącego zużycia energii i wody. To, czy już wkrótce nowe technologie będą wykorzystywane na szerszą skalę w Polsce zależy m.in. od tego, czy władze miast odważą się zainwestować środki w rozwiązania przyszłości, kosztem bieżących wydatków, m.in. infrastrukturalnych. Dużą rolę mogę odegrać tutaj inwestorzy prywatni i tempo wdrażania przez nich innowacji m.in. w budynkach mieszkalnych i biurowych.
Według analizy „Przyszłość miast. Miasta przyszłości”[1], do 2016 roku wydatki na rozwiązania typu smart na świecie wyniosą prawie 40 mld USD. Polskie miasta deklarują chęć inwestowania w inteligentne technologie wspomagające realizację funkcji publicznych, związanych z transportem, gospodarką komunalną, ochroną środowiska czy infrastrukturą. Blisko 3/4 przedstawicieli samorządów i spółek miejskich zapowiada, że chciałoby na ten cel wykorzystać środki unijne. Do wykorzystania na lata 2014 – 2020 z budżetu polityki spójności jest pula 82,5 mld euro, z czego ponad 10 mld przeznaczono na cyfryzację i inteligentny rozwój. Największym zainteresowaniem wśród polskich władz lokalnych cieszy się wdrażanie rozwiązań związanych z oświetleniem miejskim (np. Wrocław – energooszczędny system oświetlenia; Lublin – światła miejskie zwiększają swoją moc po zmierzchu wtedy, kiedy nadjeżdża pojazd lub nadchodzi pieszy) i transportem, także publicznym. Według najnowszego raportu Orange, Integrated Solutions i Fundacji CATI – „Inteligentny Rozwój Miasta” (2015) potrzebne są zwłaszcza systemy zarządzania ruchem, w tym inteligentne karty miejskie i system dynamicznej informacji pasażerskiej. Innowacyjne rozwiązania w kolejnych latach mogą pojawiać się także w innych dziedzinach. Jak wynika z analizy Gartnera, aglomeracje będą rozwijały nowoczesne technologie zwłaszcza w 3 obszarach: budownictwie, usługach komunalnych i transporcie.
Przy staraniach o fundusze duże znaczenie w ocenie wniosków może mieć posiadanie przez miasto normy ISO 37120, której polską wersję zatwierdzono w marcu tego roku. Na razie wprowadzenie tego rozpoznawalnego na całym świecie standardu rozważa m.in. Gdańsk, którego władze od stycznia tego roku testują system „Citizen Sensor”, skupiający 10 różnych aplikacji, pozwalających na monitorowanie ruchu na ulicach i warunków pogodowych, automatyczną identyfikację pojazdów czy zarządzanie energią w budynkach. Dzięki temu mieszkańcy otrzymują na swoje smartfony praktyczne informacje i wskazówki dotyczące, np. korków, nadchodzącej ulewy lub nagłego wyłączenia prądu w dzielnicy. Ciekawym rozwiązaniem, które z powodzeniem można wdrożyć w polskich aglomeracjach jest system „Open City Budget”, który pomoże zarządzać miejskimi finansami. To pilotażowy projekt, realizowany w Kijowie, który jest oparty na oprogramowaniu SAP, jednego z globalnych liderów rynku aplikacji dla przedsiębiorstw i miast. Rozwiązanie to nie tylko umożliwi władzom podejmowanie decyzji budżetowych w czasie rzeczywistym, ale również pozwoli na bieżące informowanie mieszkańców o prowadzonych działaniach. Projekt jest częścią długoterminowej kampanii, której celem jest stworzenie pakietu inteligentnych rozwiązań dla Kijowa.
Budynki coraz mądrzejsze
Jak podaje Gartner, Internet of Things będzie się szczególnie szybko rozwijał w obszarze inteligentnych domów. Do końca 2015 r. w mieszkaniach znajdziemy 294 miliony przedmiotów, wymieniających ze sobą dane za pośrednictwem sieci. W ciągu 2 lat ta liczba ma przekroczyć 1 mld. Oświetlenie LED, monitoring, różnego rodzaju czujniki i inteligentne zamki to tylko przykłady rzeczy, których sterowanie już jest możliwe z każdego miejsca świata za pomocą głosu, telefonu, tabletu czy komputera. Tego typu rozwiązania pojawiają się już na wybranych osiedlach także w Polsce.
– Na Osiedlu Mickiewicza w Warszawie na specjalne życzenie klienta mieszkanie możemy wyposażyć w pakiet inteligentnego domu, który pozwoli na zdalne sterowanie wybranymi funkcjami. Tego typu rozwiązań będzie na rynku coraz więcej. W perspektywie kilku kolejnych lat wszystkie nowopowstające budynki w Polsce, zgodnie z dyrektywą unijną, powinny być niemal samowystarczalne pod względem energetycznym i wykorzystywać rozwiązania sprzyjające zrównoważonemu rozwojowi, którymi w praktyce najłatwiej zarządzać z poziomu aplikacji czy strony internetowej – mówi Jakub Zagórski, dyrektor marketingu i sprzedaży Skanska Residential Development Poland.
Jednym z najbardziej znanych inteligentnych domów na świecie jest rezydencja Billa Gates’a, gdzie wszystkie przedmioty dzięki specjalnym chipom są połączone z siecią, które śledzą każdy ruch i zapamiętują upodobania każdego mieszkańca. Są to m.in. światła podążające za ruchem domowników, muzyka uruchamiająca się automatycznie w pomieszczeniu, w którym aktualnie się przebywa, bramy i drzwi otwierające się z chwilą, w którym użytkownik zbliża się do nich i wiele więcej. Tego typu inteligentne rozwiązania można znaleźć też m.in. w budynkach biurowych. Ciekawym przykładem jest IntelliCommand – system wprowadzony przez JLL, międzynarodową firmę doradczą świadczącą kompleksowe usługi dla rynku nieruchomości, który dzięki wykorzystaniu chmury zbiera dane dotyczące zużycia energii, światła, ogrzewania, chłodzenia i ochrony przeciwpożarowej z różnych budynków i za pomocą specjalnej aplikacji poddaje je analizie pod kątem bezpieczeństwa, komfortu użytkowania i ochrony środowiska. O każdym przekroczeniu norm informowani są od razu managerowie danych obiektów. Powoli wzrasta także zaciekawienie nowoczesnymi rozwiązaniami wśród najemców powierzchni biurowych. Dla pokolenia wchodzącego na rynek pracy są one nierozłącznym elementem rzeczywistości, dlatego młodzi pracownicy będą coraz częściej wymagać wykorzystywania nowych technologii przez pracodawców.
– Jako deweloper, który uważnie bada obecne i przyszłe potrzeby najemców, obserwujemy wzmożone zainteresowanie integrowaniem w swoich biurach rozwiązań mobilnych z siecią bezprzewodową. Nowoczesne aplikacje pozwalające np. na sprawniejsze poruszanie się po budynku czy łatwe zamawianie lunchu to nie tylko chwilowa moda, ale rzeczywista potrzeba przyszłości. Dlatego też podobne technologie mogą stać się częścią stałej oferty deweloperów powierzchni biurowych – zauważa Arkadiusz Rudzki, dyrektor ds. wynajmu i zarządzania wartością budynków w Skanska Property Poland.
Drogi coraz mądrzejsze
Drugim kluczowym segmentem wskazanym przez Gartnera, w którym jest wykorzystywanych coraz więcej inteligentnych rozwiązań jest transport i infrastruktura drogowa. Najbardziej powszechne w Polsce, to czujniki umieszczone na miejscach postojowych, usprawniające parkowanie w miastach (taki system jest zastosowany m.in. w wybranych punktach Łodzi) i tablice informujące kierowców o aktualnej sytuacji na drogach (np. w Szczecinie).
– Nowoczesne rozwiązania zadomowiły się już na rynku motoryzacyjnym. Wraz z rozwojem inteligentnej infrastruktury miejskiej, na popularności zyskają również samochody korzystające z najnowszych technologii. Systemy umożliwiające zdalne sterowanie funkcjami pojazdu stają się powszechne i są już wykorzystywane m.in. przez firmy świadczące usługi zarzadzania pojazdem w oparciu o technologie GPS/GSM. Kwestią czasu wydaje się być pojawienie na rynku masowym również w pełni niezależnych aut, które będą mogły kontaktować się nie tylko między sobą, ale i z całą infrastrukturą drogową. Według analiz Gartnera do 2025 roku, prawie co trzeci samochód osobowy będzie posiadał tego typu rozwiązanie w standardowym wyposażeniu – komentuje Kamil Jakacki, Dyrektor ds. Sprzedaży w Cartrack Polska.
Ciekawym przykładem Internetu Rzeczy, który bije rekordy popularności, jest kampania lokalnej stacji telewizyjnej w Panamie informująca o fatalnym stanie dróg w mieście. Autorzy umieścili krążki z czujnikami w dziurach na drogach, dzięki którym za każdym razem kiedy kierowca wjechał w wyrwę w ziemi Ministerstwo Dróg Publicznych otrzymywało na ten temat tweeta. Z kolei w Oslo firma Capgemini zaprojektowała wyjątkową aplikację dla dzieci poruszających się pieszo. Celem projektu jest poprawa bezpieczeństwa dzieci na drodze. Aby to jednak uzyskać, miasto musi mieć wiarygodną informację jakimi drogami poruszają się dzieci i jak same oceniają tam swoje bezpieczeństwo. Firma Capgemini w ciągu dwóch tygodni dostarczyła prototyp aplikacji mobilnej na i-pad. Aplikacja ta jest przyjazna, a dzieci samodzielnie naciskając przyciski przekazują informację o ruchu na drodze. W ten sposób miasto może lepiej zarządzać infrastrukturą drogową podejmując np. decyzje o budowie chodników , tam gdzie ich dotąd nie było. Parametr bezpieczeństwa może okazać się decydujący przy wdrażaniu tego typu rozwiązań.
– Współczesne miasta w coraz większym stopniu inwestują w nowoczesne rozwiązania IT. Naukowcy z laboratorium Xerox opracowali innowacyjne narzędzia, które dzięki analizie odpowiednich danych pozwalają na redukcję korków ulicznych i poprawiają bezpieczeństwo na drogach. Produkty Xerox ułatwiają też poszukiwanie miejsc parkingowych. Odpowiednie narzędzia analityczne pomagają ustalić dostępność miejsc postojowych na terenie miasta, włączając w to miejsca abonamentowe, miejsca parkingowe dla celów działalności gospodarczej i strefy załadunku – mówi Maciej Nuckowski, Dyrektor Działu Usług Xerox Polska.
Rozwiązania związane z Internetem Rzeczy, w miastach przyszłości mogą przynieść znaczne oszczędności dla miejskich i domowych budżetów (nawet 30% redukcji zużycia energii i 50% – wody) i poprawiać efektywność usług publicznych. Przykładowo w Gdańsku system do zarządzania oświetleniem miejskim przynosi oszczędności rzędu 250 tys. zł rocznie. Większość działań, podejmowanych w ramach koncepcji inteligentnych miast w Polsce jest jeszcze we wczesnej fazie rozwoju. Tym bardziej dobre praktyki z innych miast, które zdecydowały się na wdrożenie takich rozwiązań zasługują na uwagę. Upowszechnianiu koncepcji smart cities może pomóc właśnie wymiana dobrych praktyk między samorządami.