W Polsce znajduje się ok. 3,3 mln lamp ulicznych, z czego większość to wciąż stare latarnie. Coraz więcej gmin decyduje się na zastąpienie ich energooszczędnymi lampami. Wymiana na oświetlenie LED wraz z zaawansowanym systemem sterowania pozwala oszczędzić energię nawet o 60 proc. Inteligentne oświetlenie wpisuje się w ideę smart city, którą w najbliższym czasie planuje rozwijać zdecydowana większość polskich miast.
– Rynek prężnie się rozwija, tak naprawdę dopiero zaczęliśmy go eksplorować. W Polsce jest prawie 3,3 mln latarni. Jak duże są możliwości rynku, pokazuje fakt, że tylko kilkanaście tysięcy lamp zostało zautomatyzowanych. Planujemy wdrożenie nowych systemów, również w oparciu o internet rzeczy i smart city, gdyż integracja systemów oświetlenia ulicznego z pozostała infrastrukturą miejską w ramach inteligentnych miast jest kierunkiem, w jakim te systemy powinny się rozwijać – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Leszczyński, prezes zarządu firmy Apanet, która tworzy inteligentne systemy oświetlenia ulic.
Wedle danych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w Polsce znajduje się 3,3 mln lamp ulicznych. Zużywana przez nie energia elektryczna w ciągu roku osiąga wartość 1 500 GWh. Lampy sodowe stanowią nawet 60 proc. wszystkich źródeł światła. Stosowane obecnie źródła światła mają też stosunkową małą wydajność (ok. 40 proc.). Wysokie koszty utrzymania obecnego oświetlenia i coraz więcej możliwości poprawy jego jakości sprawiają, że kolejne gminy decydują się na wymianę opraw oświetleniowych.
– Polska jest jednym z ciekawszych rynków w Europie. W ubiegłym roku ukończono wiele projektów, m.in. kilka zrealizowanych w ramach programu Sowa. Zakończyły się one sukcesem, pokazując, jak duże oszczędności można wygenerować, dlatego spodziewamy się kolejnych inwestycji. Obecnie NFOŚ przygotowuje kolejne programy wsparcia finansowego przy tego typu instalacjach – mówi Leszczyński.
W ramach programu Sowa dofinansowanie na wymianę lamp na LED-owe otrzymało ponad 30 gmin, które mogły liczyć nawet na 45-proc. dotację.
Jak podkreśla Leszczyński, lampy LED-owe powinny być coraz częściej stosowane także ze względu na oszczędności energii.
– Modernizacja starego oświetlenia na oświetlenie LED-owe powinna być naturalnie uzupełniana przez instalacje systemów sterowania. Przy zainstalowaniu samych opraw LED-owych korzyści są ograniczone, natomiast doposażenie ich w systemy sterowania pozwala osiągnąć oszczędności ponad 50 proc. – ocenia prezes Apanetu.
Nowoczesne oświetlenie wpisuje się też w program ochrony środowiska, bo poprawa efektywności energetycznej ogranicza emisję dwutlenku węgla pochodzącego z sektora energetycznego o 50 tys. ton rocznie.
– Jest to opłacalne dla gmin. Część projektów planujemy zrealizować przy pomocy partnerów w formule ESCO, czyli opłacać projekty z wygenerowanych oszczędności – zaznacza prezes firmy Apanet.
Przy porozumieniu z firmą zewnętrzną taką jak ESCO, która realizuje projekt modernizacji sieci oświetleniowej, gmina płaci comiesięczne opłaty w wysokości nie większej niż dotychczasowe związane z oświetleniem ulic. Firma ESCO finansuje modernizację sieci oświetleniowej, opłaca też koszty energii i obsługi sieci oświetleniowej. Dzięki temu gmina może bez wkładu własnego inwestować w nowoczesne rozwiązania techniczne.
Nowe systemy oświetlenia ulicznego wpisują się również w technologię smart city. Inwestycje w inteligentne systemy planuje w najbliższym czasie ponad 70 proc. polskich miast, do końca 2020 roku na ten cel trafi blisko 18 mld euro. Obecnie, jak wynika z raportu organizacji Polskie Miasto Przyszłości, z elementów inteligentnego miasta korzysta 14 proc. miast, jednak ich liczba systematycznie rośnie.
– Sterowanie oświetleniem jest najbardziej naturalnym krokiem we wdrażaniu tej inteligencji. Za tym powinny iść systemy sterowania inną infrastrukturą. Miasto jest skomplikowanym organizmem. Praktyka pokazuje, że zintegrowanie różnych systemów infrastrukturalnych w ramach inteligentnych rozwiązań potrafi znacząco zredukować koszty i usprawnić funkcjonowanie. Smart city to kierunek, w którym wszystko będzie się rozwijać – analizuje Piotr Leszczyński.
Źródło: Newseria