Główny Urząd Statystyczny przedstawił właśnie wstępne dane dotyczące bezpieczeństwa pracy w pierwszym półroczu 2019 r. W całej gospodarce utrzymuje się pozytywny trend – liczba poszkodowany spadła o 7,3%, zmniejszyła się też liczba wypadków ze skutkiem śmiertelnym oraz odnotowano kolejny spadek wskaźnika wypadkowości. Oto jak przedstawiały się dane liczbowe.
Poprawa bezpieczeństwa staje się faktem
Pierwsza połowa 2019 roku przyniosła pozytywne informacje związane z wypadkami przy pracy. Łącznie, we wszystkich badanych sektorach gospodarki, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, ich liczba spadła o ponad 7% i wyniosła 34 298. Spadła także liczba zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym – z 73 do 64, czyli o ponad 12 %. Do tego zmalała liczba poszkodowanych przypadających na 1000 pracujących (tzw. wskaźnik wypadkowości) – w pierwszych dwóch kwartałach 2019 roku wyniosła 2,54. O ocenę wyników pytamy Marka Banacha, eksperta firmy KRAUSE, producenta drabin oraz innych konstrukcji do pracy na wysokości.
– To już kolejny badany okres, w którym liczba wypadków spada. Z jednej strony bardzo nas to cieszy, z drugiej jednak – wcale nie dziwi. Działamy na masową skalę w branży budowlanej, przemysłowej czy TSL i od kilku lat z zadowoleniem obserwujemy coraz większy nacisk, jaki kładzie się w nich na bezpieczeństwo pracy. Osoby za nie odpowiedzialne, nie tylko poszukują coraz nowocześniejszych i skuteczniejszych rozwiązań, ale i chętnie pogłębiają swoją wiedzę w tym zakresie. Jak widać, przynosi to długo oczekiwane pozytywne skutki.
Niebezpieczne branże
Warto zauważyć, że wymienione przez eksperta KRAUSE branże, uchodzą za najbardziej niebezpieczne pod względem skutków wypadków. Od lat notuje się w nich największą liczbę zdarzeń śmiertelnych. Dlaczego tak jest? – Przyczyn jest kilka, ale chciałbym zwrócić uwagę na jedną – praca na wysokości, z którą często mamy do czynienia w tych sektorach. Jak pokazują dane z branży budowlanej, upadek z wysokości jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków śmiertelnych na budowie. Sytuacji nie poprawia też pośpiech, który towarzyszy zarówno pracom przemysłowym, budowlanym, jak i magazynowym. Presja czasu, jaka wywierana jest na pracownikach powoduje, że często chadzają oni „na skróty”, omijając podstawowe zasady bezpieczeństwa, nie tylko w kwestii pracy na wysokości. A to nierzadko prowadzi do groźnych dla zdrowia i życia sytuacji – mówi Marek Banach.
Warto jednak zaznaczyć, że ten rok jest wyjątkowy – w pierwszych 6 miesiącach w każdej z tych 3 branż odnotowano spadek liczby wypadów ze skutkiem śmiertelnym: Przetwórstwo Przemysłowe o 35% (z 14 do 9), Budownictwo o 20% (z 20 do 16) oraz Transport i Gospodarka Magazynowa o ponad 8% (z 12 do 11). Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż pozostają one w ścisłej czołówce najniebezpieczniejszych sektorów.
Budownictwo – systematyczna poprawa sytuacji
Branża budowlana wciąż uchodzi za jedną z najbardziej niebezpiecznych. Warto jednak zaznaczyć, że od kilku lat notuje się w niej systematyczną poprawę warunków pracy. Co jest tego zasługą? – Z jednej strony na poprawę sytuacji wpływ mają coraz nowocześniejsze narzędzia pracy, w tym także rozwiązania do prac na wysokości, oraz coraz lepsza ich kondycja. Z drugiej, zwiększone kontrole bezpieczeństwa na budowach oraz kary za najdrobniejsze przewinienia powodują, że w interesie pracodawców oraz samych pracowników jest bezwzględne przestrzeganie przepisów BHP. Z pewnością dużą rolę odgrywają także branżowe inicjatywy, takie jak Porozumienie dla Bezpieczeństwa w Budownictwie, sygnowane przez generalnych wykonawców, którego celem jest ograniczenie liczby wypadków na budowach, m.in. poprzez propagowanie kultury bezpieczeństwa oraz uświadamianie niebezpieczeństw związanych z pracą na budowie. W ramach swoich działań, pod patronatem Państwowej Inspekcji Pracy, Porozumienie realizuje kampanię Tydzień Bezpieczeństwa w Budownictwie. Skala wydarzenia jest coraz większa – w 2018 r. objęła zasięgiem niemal 40 000 pracowników w kilkuset różnych lokalizacjach – wymienia Marek Banach.
Liczba wszystkich wypadków na budowie w I połowie 2019 r. wyniosła 1 820. To aż o 18% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jeszcze większy spadek (20%) odnotowano w statystykach wypadków śmiertelnych – z 20 do 16, a wszystko przy coraz niższym wskaźniku wypadkowości (obecnie 2,03). Jeśli trend zostanie zachowany, bieżący rok zamknie się w tej branży rekordowo niską liczbą nieszczęśliwych zdarzeń – tak wszystkich, jak i tych ze skutkiem śmiertelnym.
Jak zmniejszyć ilość wypadków w przemyśle?
Przetwórstwo Przemysłowe jest branżą, w której stosunkowo często dochodzi do wypadków. Wskaźnik wypadkowości (liczba osób poszkodowanych przypadająca na 1000 pracujących) w pierwszym półroczu br. wyniósł 3,91. I choć w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego zauważalnie spadł (z 4,33), to wciąż jest znacząco wyższy niż średnia dla całej gospodarki (2,54). Pozytywne jest to, że w 0,08% są to niegroźne wypadki, a tych ze skutkiem śmiertelnym jest coraz mniej. W pierwszych 6 miesiącach tego roku odnotowano ich zaledwie 9. To zdecydowanie mniej niż w analogicznych okresach z lat ubiegłych. Co więcej, także liczba wszystkich wypadków napawa optymizmem – choć było ich 11 311, to i tak o ponad 7% mniej niż w tym samym okresie 2018 r. Jeśli ten pozytywny trend się utrzyma, to możemy być pewni, że bieżący rok zamknie się najniższymi od lat statystykami. – Taka sytuacja niezmiernie nas cieszy. To dowód na to, że starania firm z tego sektora nie idą na marne, a dobre praktyki wchodzą wszystkim jego uczestnikom w krew. Dziś, szczególnie w dużych zakładach, praktycznie nie ma mowy o przystąpieniu do pracy bez obowiązkowych badań lekarskich czy instruktażu stanowiskowego. Jako producent sprzętu do pracy na wysokości zauważamy stale rosnącą świadomość zagrożeń, wynikających ze specyfiki tej pracy, oraz chęć ciągłego kształcenia się w tym zakresie zarówno pracowników, jak i ich przełożonych. Potwierdzeniem jest coraz większa liczba organizowanych przez nas szkoleń, które dają uprawnienia do prowadzenia obowiązkowych, okresowych przeglądów technicznych drabin i innych konstrukcji do pracy na wysokości. To pokazuje, jak ważne dla pracodawców jest zapewnienie pracownikom najwyższej jakości narzędzi pracy – mówi Marek Banach.
Bezpieczniej w Transporcie i Gospodarce Magazynowej
Analizując dane wypadkowości dla sektora TSL możemy patrzeć w przyszłość z lekkim optymizmem. W I połowie tego roku, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego, zanotowano spadek liczby zarówno wszystkich wypadków (o 8%), jak i tych ze skutkiem śmiertelnym. I choć poprawa nie jest tak znacząca jak w innych branżach, to już sama zmiana kierunku powinna cieszyć.
Jak wiemy, branża transportowa jest jedną z najszybciej rozwijających się w Polsce – przybywa nie tylko firm oferujących usługi transportowe, ale i w szybkim tempie powierzchni magazynowych. To, wbrew pozorom, generuje nie tylko dodatkowe zyski, ale i problemy, np. z wykwalifikowaną kadrą. Ponieważ zapotrzebowanie na doświadczonych pracowników w tym sektorze ciągle rośnie, rynek pracy już od dawna nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom. Dlatego pracę w logistyce czy transporcie coraz częściej podejmują osoby młode, z niewielką znajomością specyfiki branży, przez co mogą być bardziej narażone na wypadki. – Niezależnie od tego, poziom bezpieczeństwa w logistyce rośnie. Jest to zasługa prowadzonych od lat działań, mających na celu zwiększenie automatyzacji procesów magazynowych i ograniczenie pracy ręcznej. A ta uchodzi za wyjątkowo niebezpieczną, szczególnie jeśli wykonywana jest na wysokości, o co w magazynie nie trudno. Nie wszystkie procesy da się jednak zautomatyzować, więc pracy człowieka, póki co, całkowicie wyeliminować się nie da. Pracownikom z pomocą przychodzą jednak firmy takie jak nasza, które dostarczają coraz nowocześniejsze oraz bardziej funkcjonalne urządzenia i konstrukcje do pracy na wysokości. Mowa np. o drabinie do obsługi cystern, rusztowaniu do odśnieżania pojazdów ciężarowych oraz serii mobilnych platform roboczych lub pomostów jezdnych. Dzięki nim, prace wykonywane wysoko nad podłożem stają się nie tylko bezpieczniejsze, ale i bardziej komfortowe – komentuje Marek Banach, ekspert firmy KRAUSE.
Przyczyny wypadków – tu nic się nie zmienia
To wskaźnik, który nie zmienia się od lat – za 60% przyczyn wypadków przy pracy uznaje się nieprawidłowe zachowanie się pracownika. Jeśli dołożymy do tego niewłaściwy stan czynnika materialnego oraz niewłaściwe posługiwanie się nim, które łącznie powodują prawie 15 % zdarzeń, otrzymamy dość jasny obraz obecnej sytuacji. Jak można to zmienić? – Na pewno pomoże edukacja oraz ciągłe uświadamianie pracowników, ale i ich przełożonych, jak nieprzestrzeganie przepisów BHP wpływa na poziom bezpieczeństwa. Widać to szczególnie na przykładzie pracy na wysokości z wykorzystaniem dedykowanych do tego urządzeń oraz konstrukcji specjalnych – tutaj uchybienia mogą naprawdę dużo kosztować. Wykonując ją, musimy zatem bezwzględnie stosować się do wytycznych zawartych w instrukcji obsługi oraz innych wskazówek producenta. Często czynności oczywiste, jak choćby każdorazowe sprawdzenie stanu drabiny przed jej wykorzystaniem, jest przez użytkowników pomijane. A to może skutkować upadkiem w trakcie wykonywania zadań – przestrzega ekspert KRAUSE.
Źródło: KRAUSE