Efektywność energetyczna to wartość zużycia energii w odniesieniu do wartości uzyskiwanego efektu użytkowego
Efektywność energetyczna polskiej gospodarki jest dzisiaj około trzy razy niższa niż w najbardziej rozwiniętych krajach europejskich i około dwa razy niższa niż średnia w krajach Unii Europejskiej. Dodatkowo zużycie energii pierwotnej w Polsce, odniesione do liczebności populacji, jest niemal o 40% niższe niż w krajach „starej 15”. Liczby te świadczą o ogromnym potencjale w zakresie gospodarowania energią w Polsce, a pomóc w tym ma m.in. przyjęta przez Sejm w tym roku ustawa o efektywności energetycznej, która weszła w życie 11 sierpnia 2011 r. Według wyliczeń Ministerstwa Gospodarki po jej wprowadzeniu wydatki na energię spadną o 250–350 mln zł rocznie, co w okresie 15 lat daje ponad 5 mld zł oszczędności.
Posłowie głosujący w marcu tego roku nad ustawą, która ma poprawić efektywność energetyczną oraz promować innowacyjne technologie zmniejszające szkodliwe oddziaływanie sektora energetycznego na środowisko, dostrzegli wagę problemu. W głosowaniu wzięło udział 418 posłów, 417 było za, a tylko jeden przeciw.
Nowy mechanizm rynkowy
Zgodnie z uchwaloną ustawą firmy mają obowiązek zdobywania świadectw efektywności energetycznej, tzw. białych certyfikatów. Są one wydawane projektom, które prowadzą do zmniejszenia zużycia energii. Jest to integralny element ustawy o efektywności energetycznej, przedstawiany przez Ministerstwo Gospodarki jako mechanizm rynkowy prowadzący do uzyskania wymiernych oszczędności energii w trzech obszarach, tj. zwiększenia oszczędności energii przez odbiorców końcowych, zwiększenia oszczędności energii przez urządzenia potrzeb własnych oraz zmniejszenia strat energii elektrycznej, ciepła i gazu ziemnego w przesyle i dystrybucji.
Zdobywanie białych certyfikatów jest obowiązkowe dla firm sprzedających energię odbiorcom końcowym, w celu przedłożenia ich prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki do umorzenia (jeśli tego nie zrobią, będą musiały uiścić opłatę zastępczą). Firmy sprzedające energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło zostały zobligowane do pozyskania określonej liczby certyfikatów w zależności od wielkości sprzedawanej energii. Ustawa zakłada stworzenie katalogu inwestycji prooszczędnościowych. Przedsiębiorca będzie mógł uzyskać daną ilość certyfikatów w drodze przetargu ogłaszanego przez prezesa URE. Firmy będą mogły również kupować certyfikaty na giełdach towarowych lub rynkach regulowanych.
Według ekspertów przewaga systemu białych certyfikatów nad innymi, tradycyjnymi rozwiązaniami funkcjonującymi w krajach europejskich w zakresie wspierania efektywności energetycznej, takimi jak pożyczki, preferencyjne kredyty, ulgi podatkowe czy różnego rodzaju dotacje, polega właśnie na ich rynkowym charakterze. System ten ma stać się samonapędzającym się mechanizmem, silnie ukierunkowanym na konkurencyjność pomysłów, którą będą wymuszały przetargi.
Zyski i koszty
URE szacuje, że system białych certyfikatów obejmie przymusowo około 1900 podmiotów, które urząd będzie musiał rozliczać z wywiązywania się z obowiązku. Z negatywów nowego prawa wskazywany jest przewidywany z tym wzrost cen energii. Można się bowiem spodziewać, że obowiązek uzyskania białych certyfikatów, czy to przez własne działanie, czy też od innych podmiotów, lub uiszczenie opłaty zastępczej wpłynie na cenę energii. Przedsiębiorstwa energetyczne będą musiały przecież w jakiś sposób pokryć nowe koszty w związku z wejściem w życie nowej ustawy. Resort gospodarki szacuje, że w wyniku wprowadzenia białych certyfikatów wzrost cen energii z tym związany wyniesie ok. 1–1,5%.
Pieniądze z kar za brak odpowiednich certyfikatów trafią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na programy związane m.in. z odnawialnymi źródłami energii oraz na zwiększenie sprawności wytwarzania energii, np. poprzez kogenerację.
Warto też podkreślić, że system białych certyfikatów z jednej strony wprowadza wobec podmiotów gospodarczych określone obowiązki, ale z drugiej strony nowe przepisy stwarzają także lepsze mechanizmy finansowego wsparcia inwestycji sprzyjających racjonalnemu wykorzystaniu energii.
W latach 2011–2013 przewidziane są trzy priorytetowe programy skierowane do przedsiębiorców i samorządowców. Pierwszy z nich to „Zarządzanie energią w budynkach użyteczności publicznej” – za łączną kwotę 3 mld zł (taki jest budżet tego programu) termomodernizację ma przejść ok. 3 tys. budynków. Drugi program – „Efektywne zarządzanie energią w celu zmniejszenia jej zużycia w przedsiębiorstwach” – polega na dofinansowaniu audytów energetycznych w firmach i unowocześnieniu instalacji energetycznych (budżet programu wynosi 2 mld zł). Trzeci z planowanych programów to „Modernizacja i rozwój ciepłownictwa” – jego celem jest wsparcie inwestycji w zakresie efektywnego transportu i dystrybucji ciepła (tutaj zarezerwowano ponad 1 mld zł).
Jakie będą efekty?
Arkadiusz Węglarz z Krajowej Agencji Poszanowania Energii szacuje, że inwestycje w zakresie oszczędzania energii powinny wynieść do 2016 r. 45 mld zł. Według niego właśnie taka kwota jest konieczna, by spełnić wymagania ustawy o efektywności energetycznej, która zakłada obowiązkowe ograniczenie do 2016 r. energii końcowej o 9% w stosunku do lat 2001–2005.
Według ekspertów największy potencjał oszczędności energii ma budownictwo (sektor ten odpowiada za 40% końcowego zużycia energii w Unii Europejskiej), gdzie zaoszczędzić można 30% energii, potem przemysł – 21%, a następnie transport – 17%. Jedną z najbardziej popularnych w ostatnim okresie w Polsce metod podnoszenia efektywności energetycznej jest optymalizacja kosztów ogrzewania. Zwraca na to m.in. uwagę Ministerstwo Gospodarki, które podkreśla, że w Polsce realizowany jest program termomodernizacji budynków, który wprowadzono już w 1999 r. na podstawie ustawy o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych.
Program ten ma na celu zapewnienie technicznego i finansowego wsparcia projektów w zakresie oszczędności energii w budynkach oraz projektów dotyczących zmniejszania strat ciepła w sieciach dystrybucyjnych lub zastępowania tradycyjnych źródeł energii źródłami niekonwencjonalnymi, w tym odnawialnymi. Inwestorzy mogą otrzymać zwrot 20% kwoty kredytu na realizację projektów. W okresie 1999–2010 z budżetu państwa na ten cel wydatkowano blisko 1 mld 80 mln zł.
Zgodnie z nową ustawą do zapewnienia efektywności energetycznej zobowiązany też będzie sektor publiczny – jednostki rządowe i samorządowe. Rząd przeznaczył na modernizację budynków państwowych i działania związane z poprawą efektywności energetycznej środki uzyskane ze sprzedaży praw do emisji CO2 innym krajom. Jednostki sektora publicznego raz na 10 lat będą sporządzały audyty energetyczne dla powierzchni użytkowych powyżej 250 m2.
Zwolennicy wprowadzonych rozwiązań podkreślają, że system białych certyfikatów sprawdza się w innych krajach UE stosujących ten mechanizm. Przykładem jest Francja, która wprowadziła takie rozwiązanie w 2006 r. Jednostkami objętymi obowiązkiem przedstawienia do umorzenia białych certyfikatów, zwanych we Francji Certyfikatami Oszczędności Energii, są dostawcy energii elektrycznej, gazu i dystrybutorzy olejów opałowych. Kilkuletnie doświadczenia tego kraju pokazują, że działania proefektywnościowe były prowadzone głównie w sektorze mieszkalnictwa, usług, handlu i administracji.
Do 2009 r. we Francji wydano w sumie 1099 certyfikatów dla 251 odbiorców i zaoszczędzono 65,2 TWh (terawatogodzin) energii. Działania oszczędnościowe przewyższyły zakładany na lata 2006–2009 plan o 20%. Najwięcej działań objęło sektor mieszkaniowy (86,7%), a najczęstszym działaniem była wymiana kotłów na kondensacyjne (22,5%).
Autor: Marek Jaślan