Budynki zużywają coraz więcej energii. Dziś odpowiadają za mniej więcej połowę globalnego zapotrzebowania, ale w ciągu kolejnych 20 lat odsetek ten może wzrosnąć do nawet 80 proc. Dlatego potrzebne są rozwiązania, które poprawią efektywność energetyczną budynków. Tym bardziej że szacunki mówią o tym, że dziś zużywają one o 80 proc. energii więcej, niż mogłyby, gdyby wszystkie były wyposażone w nowoczesne technologie. Wdrożenie takich rozwiązań przy okazji większej inwestycji tylko nieznacznie może podnieść jej koszt.
– Budownictwo zużywa ponad 50 proc. światowej energii. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 20 lat ten odsetek wzrośnie do 80 proc., co oznacza, że większość energii elektrycznej będzie konsumowana przez budynki. Tymczasem już dziś dostępne technologie pozwalają zmniejszyć to zużycie i zaoszczędzić do 80 proc. energii. Innymi słowy, budynki zużywają jej znacznie więcej, niż gdyby wszystkie były wyposażone w najnowsze technologie. To pokazuje potencjał tego rynku – informuje Jacek Łukaszewski, prezes Schneider Electric Polska.
Z najnowszego badania „Barometr zdrowych domów”, przygotowanego na zlecenie firmy Velux, wynika, że 65 proc. europejskich i 58 proc. polskich zasobów budowlanych to budynki starsze niż 40 lat, a jedynie 10 proc. ma świadectwa energetyczne klasy A lub B. W Polsce większość domów jednorodzinnych ma niski bądź bardzo niski standard energetyczny, a tym samym wysokie zapotrzebowanie na ciepło.
Według danych Komisji Europejskiej, budynki odpowiadają za 40 proc. łącznego zużycia energii w UE, przy czym około 75 proc. to energia wykorzystana w nieefektywny sposób. Natomiast ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla.
– Są już pierwsze budynki zeroemisyjne. Bloomberg uznał za najbardziej efektywny energetycznie budynek THE Edge w Amsterdamie, który wytwarza tyle energii, ile zużywa. My dostarczyliśmy tam system dystrybucji energii elektrycznej i automatyki – mówi Jacek Łukaszewski. – Widzimy, że w Polsce efektywność energetyczna, która wcześniej była realizowana przez duże, międzynarodowe korporacje, zaczyna się przebijać do administracji publicznej i polskich przedsiębiorców. Koszt energii jest dla wielu firm istotny w rachunku wyników i to powoduje, że przybywa nam klientów.
Z badania przeprowadzonego Kantar Millward Brown na zlecenie Ayming Polska wynika, że dla 93 proc. polskich przedsiębiorstw energia elektryczna stanowi istotną pozycję w ich kosztach. Dlatego biznes przykłada coraz większą wagę do efektywności energetycznej. Dzięki działaniom termomodernizacyjnym, wykorzystaniu odnawialnych źródeł i optymalizacji zużycia energii, firmy mogą sporo zaoszczędzić. W Polsce dostrzega to coraz więcej przedsiębiorstw.
– Współpracujemy z kilkoma wiodącymi sieciami sklepów, które przechodzą na niskoemisyjne, efektywne energetycznie systemy, stawiając panele fotowoltaiczne na dachach i starając się w sposób efektywny gospodarować energią – mówi prezes Schneider Electric Polska. – W tym roku na świecie mamy blisko 10-proc. wzrosty, a w Polsce są one dużo wyższe. Jednym z ostatnich naszych projektów jest modernizacja i podniesienie efektywności energetycznej huty szkła Saint-Gobain w Dąbrowie Górniczej. Po modernizacji zwiększyła się ona o kilkanaście procent.
Jak podkreśla, firmy zajmujące się produkcją przemysłową muszą modernizować swoje systemy z uwagi na rosnące koszty, zmieniające się gusta klientów czy postęp technologiczny. Modernizacja wyłącznie w celu podniesienia efektywności energetycznej czy obniżenia śladu węglowego jest jednak kosztowna, dlatego warto przeprowadzić ją przy okazji większej inwestycji – wtedy jej dodatkowy koszt zwiększa się raptem o kilka procent.
– Weźmy przykład energetycznej infrastruktury wodnej. Szacuje się, że na świecie zapotrzebowanie związane z modernizacją sieci wodnych w miastach sięga około 6 mld dol., żeby sprostać wymaganiom urbanizacji i dostarczyć odpowiednią niezawodność usług. Zmodernizowanie tej infrastruktury tak, aby była efektywna energetycznie i o niskim śladzie węglowym, to jest dodatkowe 270 mln dol., czyli rozmawiamy o kwotach o 3–4 proc. wyższych – mówi Jacek Łukaszewski.
Co istotne, w Polsce przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na działania zwiększające efektywność energetyczną, mogą liczyć na duże wsparcie m.in. z Banku Gospodarstwa Krajowego, NFOŚiGW oraz środków unijnych.
Efektywność energetyczna przekłada się nie tylko na środowisko i finanse przedsiębiorstw, lecz także na gospodarkę w skali makro. W 2016 roku Komisja Europejska przedstawiła pakiet „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. Jednym z jego celów jest właśnie podnoszenie efektywności energetycznej, która mogłaby nie tylko obniżyć emisję dwutlenku węgla, lecz także przyczynić się do zmniejszenia wydatków na import energii, które wynoszą 350 mld euro rocznie (według danych Parlamentu Europejskiego).
– To, co dobre dla klimatu, jest dobre również dla gospodarki. My dostarczamy klientom rozwiązania, które pozwalają na budowanie systemów niskoemisyjnych albo zeroemisyjnych oraz zarządzanie energią w sposób efektywny. Najtańszą energią jest energia niezużyta i niewyprodukowana. Dlatego jeśli korzystamy z niej w sposób odpowiedzialny, to oczywiście obniżamy emisję, ale też obniżamy koszty. Schneider jest dużym, globalnym graczem, z kilkuset zakładami produkcyjnymi, zatrudniającym ponad 150 tys. ludzi na całym świecie. Podjęliśmy zobowiązanie, że będziemy firmą zeroemisyjną najpóźniej do 2030 roku – mówi Jacek Łukaszewski.
Źródło: Newseria