Za siedem lat na terenie Unii Europejskiej będzie można stawiać wyłącznie budynki energooszczędne, czekają więc nas poważne zmiany w budownictwie. Celem coraz bardziej restrykcyjnych przepisów jest, by w ciągu najbliższych lat ekologiczne normy stały się powszechnie obowiązującym w budownictwie standardem. Dotyczy to zarówno sektora mieszkaniowego, jak i budynków użyteczności publicznej, w których zastosowanie energooszczędnych rozwiązań również zapewnia znaczne oszczędności. Jak wskazują statystyki, w Unii Europejskiej sektor budowlany odpowiada obecnie za ponad 40% łącznego zużycia energii.
Zgodnie z obowiązującymi standardami w przeciętnym polskim domu w ciągu roku zużywa się średnio 120 kWh energii na ogrzanie metra kwadratowego. To znacznie więcej niż w krajach Europy Zachodniej o podobnym klimacie, gdzie średnia wynosi około 50 kWh na rok. Mamy więc sporo do nadrobienia. Tym bardziej że zgodnie z unijną dyrektywą wszystkie budynki powstające na terenie UE po 31 grudnia 2020 r. będą musiały charakteryzować się niemal zerowym zużyciem energii. Ten wymóg ma przyczynić się do realizacji długoterminowego celu, jakim jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla (do 2020 r. o 20%) i zwiększenie produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych (do 2020 r. o 20%) przez wszystkie państwa członkowskie UE.
Sposobów na obniżenie zużycia energii w budynku jest wiele, a wiedza Polaków na ten temat rośnie. Bardziej świadomie podchodzą też do ekologii, co przekłada się na coraz większą popularność rozwiązań, które zapewniają zmniejszenie energochłonności budynku czy strat energii elektrycznej. Bycie „eko” to nie tylko moda, ale też znaczące obniżenie comiesięcznych rachunków za prąd.
Do stosowania bardziej ekologicznych rozwiązań zachęcają także preferencyjne kredyty oraz dotacje na przyjazne środowisku budownictwo (na ten cel będzie można uzyskać nawet 50 tys. złotych dofinansowania). Sięgnięcie po nowoczesne i zarazem energooszczędne technologie będzie więc łatwiejsze.
Większą oszczędność energii w budynku można osiągnąć na wiele sposobów. Na jej zużycie wpływ ma przede wszystkim sama bryła i konstrukcja budynku. Obniżeniu zużycia energii sprzyja także przeprowadzenie prac termomodernizacyjnych, polegających np. na docieplaniu murów, wymianie okien i drzwi czy systemu grzewczego. Energooszczędne budownictwo charakteryzuje się także stosowaniem nowoczesnych systemów ogrzewania (na przykład wykorzystujących pompy ciepła) i zdobywanie energii ze źródeł odnawialnych dzięki kolektorom słonecznym, ogniwom fotowoltaicznym czy przydomowym elektrowniom wiatrowym.
Na ekologię stawiają też producenci nowoczesnych technologii. Systemy inteligencji budynkowej zapewniają zautomatyzowanie działania różnych urządzeń i instalacji oraz wyeliminowanie sytuacji, które narażają na straty energii. Na przykład jeśli w pomieszczeniu nikogo nie ma, oświetlenie jest automatycznie wyłączane. Podobnie w przypadku sprzętów, których nikt nie używa. Inteligentny dom nie dopuszcza także do takich sytuacji, jak jednoczesna praca ogrzewania i klimatyzacji czy ogrzewania pokoju przy otwartym oknie. To wszystko przekłada się na znaczne oszczędności – nawet do 30% energii elektrycznej i do 23% energii cieplnej. System umożliwia także na bieżąco monitorowanie zużycia energii.
– W naszym systemie dane są zbierane i prezentowane w służącym do zarządzania nim interfejsie. Mają postać czytelnych wykresów, co ułatwia analizowanie zużycia prądu w dowolnym okresie. Dzięki temu w prosty sposób można wykryć na przykład, które elementy wyposażenia domu pobierają najwięcej energii lub mogą powodować niepotrzebne straty – wyjaśnia Maciej Fiedler, dyrektor ds. rozwoju Fibar Group, producenta bezprzewodowego systemu inteligencji budynków Fibaro.