W zależności od tego, na ile dany wyrób jest rozpowszechniony w budownictwie oraz czy opracowane zostały już europejskie wytyczne dotyczące jego właściwości użytkowych – istnieją trzy zasadnicze sposoby legalnego wprowadzenia go na rynek budowlany.
Dokumentami regulującymi sposób, w jaki dany wyrób budowalny może zostać dopuszczony do runku, jak również co danym wyrobem jest, są Rozporządzenie (UE) nr 305/2011 (nazywane również CPR), które zastąpiło funkcjonujące wcześniej Rozporządzenie 89/106EWG, oraz Ustawa Prawo budowlane, a dokładnie jej Art. 10. – Oba te dokumenty produkt budowlany definiują dość podobnie, natomiast kluczowym czynnikiem, który warunkuje bezpośrednio sposób dopuszczenia wyrobu budowlanego na rynek, jest obecność normy zharmonizowanej lub też EAD, czyli Europejskiego Dokumentu Oceny, który dokładnie prezyduje, w jaki sposób należy badać dany wyrób – komentuje Joanna Kamuda, pełnomocnik zarządu CDA Polska ds. Zakładowej Kontroli Produkcji.
Gdy funkcjonuje norma zharmonizowana
Dla tych wyrobów budowlanych, dla których została już opracowana norma zharmonizowana lub też wydano europejski dokument oceny, procedura dopuszczenia do rynku jest prostsza, jak również dość sprawna. Oba te dokumenty zawierają bowiem wytyczne tudzież wskazują graniczne wartości dotyczące właściwości użytkowych. W konsekwencji produkt, który objęty jest już jednym z tych dokumentów, musi zostać odpowiednio przebadany przez autoryzowane laboratorium, co jest możliwe dzięki opracowanej już wcześniej metodologii badania. W przypadku obecności normy hEN, po pozytywnej, laboratoryjnej weryfikacji możliwe jest dopuszczenie go do obrotu na rynku budowlanym, zaś sam wyrób oznakowany zostaje symbolem CE (Conformite Europeenne), będącym potwierdzeniem, iż spełnia on wymogi określone zarówno w dokumentach zasadniczych (dyrektywy Nowego Podejścia), jak i szczegółowych, którymi są normy zharmonizowane.
Co w sytuacji, gdy normy nie ma?
Sytuacja wygląda zgoła odmiennie, gdy dla danego wyrobu nie opracowano normy zharmonizowanej. Obowiązkiem producenta jest wówczas uzyskanie Krajowej Oceny Technicznej (KOT), lub Europejskiej Oceny Technicznej (EOT), których wydawaniem zajmuje się w Polsce Instytut Techniki Budowlanej. Choć proces uzyskania obu tych dokumentów jest praktycznie taki sam, istnieje kilka różnic w funkcjonowaniu danej oceny. Przede wszystkim KOT, w przeciwieństwie do wydawanej bezterminowo EOT, obowiązuje przez 5 lat, po którym to okresie należy go odnowić poprzez stosowany aneks, jednak nie można zrobić tego więcej niż dwa razy. W rezultacie po upływie 10 lat (jest to jednak maksymalny okres obwiązywania KOT, bowiem ITB może nie wyrazić zgody na kolejne 5 lat, ale np. na jedynie dwa), konieczna jest nowelizacja krajowej oceny technicznej, co
w praktyce oznacza przeprowadzenie pełnej procedury weryfikacyjnej od nowa. Ponadto produkty, które posiadają KOT, muszą co 3 lata przejść badania okresowe. W przypadku EOT kwestia badań okresowych nie jest już tak oczywista, bowiem ich częstotliwość określana jest w dokumencie EAD i może być różna w zależności od produktu, którego dotyczą wytyczne. – Tym co jednak bardzo istotne, jest fakt, że dobrowolność polega tylko na wyborze między KOT a EOT, gdyż posiadanie jednego z tych dokumentów jest obligatoryjne – dodaje Kamuda.
Niemniej, uzyskanie jednego jak i drugiego dokumentu wiąże się z koniecznością przeprowadzenia szczegółowych badań. Instytut posiłkuje się wówczas na przykład dostępnymi już EAD lub ZUAD (dokument krajowy określający zalecenia udzielania aprobat technicznych), jakie odnoszą się do określonych grup produktów, lub też – gdy wyrób jest określony jako „innowacyjny” co oznacza, że nie powstały jeszcze dedykowane mu oceny – tworzy je całkowicie od nowa. Proces ten, szczególnie w przypadku EOT, może zając nawet 1,5 roku, bowiem wymaga to poczynienia stosownych ustaleń między upoważnionymi instytutami wszystkich państw członkowskich.
Dopiero przeprowadzenie stosowanych badań danego wyrobu budowlanego pozwala na wydanie KOT lub EOT, zawierających informację także o systemie oceny zgodności, które skutkują odpowiednio oznaczeniem produktu znakiem B, lub CE. Oba te dokumenty pociągają za sobą konieczność powołania Zakładowej Kontroli Produkcji. Dopiero uzyskanie wszystkich wskazanych wyżej dokumentów oraz powołanie ZKP pozwala na wydanie Deklaracji Właściwości Użytkowych, na podstawie której wyrób budowlany może trafić na rynek.
Budowlane wyjątki od reguły
Gdy dla danego wyrobu budowlanego nie przewidziano ani normy zharmonizowanej, ani dokumentu EAD lub ZUAD, istnieją alternatywne sposoby pozwalające na jego wykorzystanie, jednak nie dotyczy to wyrobów produkowanych seryjnie. Jedną z możliwości jest jednostkowe zastosowanie w konkretnym obiekcie budowlanym. Odpowiedzialność za zaprojektowanie takiego wyrobu spoczywa wówczas w pełni na konstruktorze, zaś jego zastosowanie jest możliwe tylko w ramach jednego projektu i w oparciu o indywidualną dokumentację techniczną. Również w przypadku regionalnych wyrobów budowlanych ani norma zharmonizowana, ani europejska lub krajowa ocena techniczna nie są konieczne, by dopuścić go do obrotu. Zgodnie z ustawą
o wyrobach budowlanych, wyrobem regionalnym jest produkt wytwarzany tradycyjnie z wykorzystaniem metod sprawdzonych podczas wieloletniej praktyki, jego produkcja odbywa się tylko na określonym terenie i docelowo przeznaczony jest tylko do lokalnego stosowania. W takiej sytuacji może on zostać oznaczony znakiem B, jednak dzieje się to wyłącznie na odpowiedzialność producenta. Procedurę uznania danego produktu za wyrób regionalny określa art. 8 ust. 3 ww. ustawy. Ten sam dokument odnosi się także do jednostkowego zastosowania wyrobu budowlanego. Należy jednak pamiętać, że w obu tych przypadkach chodzi o wyroby dopuszczone tylko na rynku krajowym. Niemniej, jeżeli dany wyrób budowlany, który nie jest objęty normą zharmonizowaną, ale np. posiada Krajową Ocenę Techniczną i został legalnie dopuszczony do obrotu na terenie danego kraju należącego do UE, zgodnie z zasadą „wzajemnego uznawania”, wynikającą bezpośrednio z dokumentów akcesyjnych do Unii, może on być udostępniony w innym państwie członkowskim.
Na kim ciąży odpowiedzialność?
Konieczność normalizacji wyrobów budowlanych nie jest jedynie kwestią bezpieczeństwa, czy chęcią wprowadzenia przysłowiowego porządku na rynku. – W obowiązku producentów wyrobów budowlanych leży uzyskanie stosownych dokumentów (takich jak raporty z badan na zgodność z normą, czy koniecznych do uzyskania ocen technicznych) oraz zamieszczenie o nich informacji na etykietach produktów, o czym stanowią klarowne przepisy – komentuje sytuację Joanna Kamuda. – Nie ma przy tym znaczenia czy produkt udostępniony jest płatnie, czy bezpłatnie. Obowiązek ten dotyczy firm, które wytwarzają swoje produkty na terenie państw członkowskich, ale również dystrybutorów, którzy sprowadzają je z krajów spoza UE. Ponadto deklaracja właściwości użytkowych musi być dostępna przynajmniej na stronie internetowej producenta
i przechowywana przez 10 lat. Warto również zaznaczyć, że od 2017 r. przy znaku CE konieczne jest dodanie informacji o roku, w którym dopuszczano znakowanie – podsumowuje. Należy mieć również na uwadze, że nie spełnienie wymogów związanych z procedurą dopuszczenia do obrotu wiąże się z karami finansowymi, o których mowa w art.105 ustawy o systemach oceny zgodności i nadzoru rynku. Dotyczy to zarówno tych, którzy obowiązku nie dopełnili w ogóle, jak również tych, którzy nie poinformowali we właściwy sposób o możliwości znakowania.
Źródło i zdjęcia: CDA Polska