Do 2022 roku wartość sektora inteligentnych wind przekroczy 26 mld dolarów, wynika z raportu sporządzonego przez Markets and Markets. Rynek dynamicznie się rozwija od 2015 roku, notując wzrosty na poziomie blisko 16 proc. rocznie. To zasługa między innymi zmian technologicznych oraz rosnących wymagań, stawianych przed branżą dźwigową.
– Zmiany w naszym sektorze najlepiej obrazuje spadek zastosowania dźwigów hydraulicznych. Jeszcze kilka lat temu dźwigi hydrauliczne stanowiły bardzo dużą część rynku wind, w tym momencie jest to już margines. Urządzenia elektryczne są bardziej efektywne, bardziej ekonomiczne i co jest teraz bardzo ważne, są bardziej przyjazne środowisku naturalnemu i wymagają mniej miejsca w budynku – informuje Michał Kucybała, szef działu zarządzania produktami i marketingu w firmie Schindler Polska.
Jak wynika z raportu Markets and Markets, wartość rynku inteligentnych wind rośnie 16 proc. rocznie i do 2022 r. przekroczy 26 mld dolarów. Kluczowymi czynnikami, wpływającymi na rynek inteligentnych wind są według raportu: gwałtowna urbanizacja, rosnące zapotrzebowanie na technologie bezprzewodowe, popyt na energooszczędne rozwiązania, zwiększające się środki bezpieczeństwa, a przede wszystkim ogólna poprawa gospodarek światowych.
– Windy są coraz szybsze, mają coraz bardziej wygórowane parametry, dlatego konieczne jest cały czas doskonalenie i stosowanie rozwiązań, które zapewnią najwyższy poziom bezpieczeństwa osobom, które nimi podróżują. Oprócz tego obserwujemy oczywiście podążanie za trendem oszczędności energii i pozytywnego wpływu na środowisko naturalne. To, co przewidujemy, to na pewno bardzo mocne skoncentrowanie się na digitalizacji i wykorzystaniu możliwości, jakie w tym momencie daje Internet rzeczy – mówi Michał Kucybała.
Kolejnym trendem, który można zauważyć na rynku wind jest miniaturyzacja elementów windy i rezygnacja z maszynowni. Jak twierdzi ekspert, umożliwia to zmiana systemów napędowych z lin na pasy nośne typu STM. Znacznie mniejszy promień gięcia pasów pozwala na zastosowanie mniejszych silników napędowych, które teraz mieszczą się w szybach windowych. Dzięki temu konstruktorzy mogli zrezygnować z maszynowni, która często zajmowała wiele miejsca w budynku.
– Dzięki zastosowaniu bardziej kompaktowych elementów, udało się umieścić elementy napędowe dźwigu w szybie, dzięki temu odzyskujemy przestrzeń w budynku, bo miejsce, które do tej pory było wykorzystywane na maszynownię dźwigu, właściciele budynku mogą wykorzystać do innych celów – tłumaczy Michał Kucybała z Schindler Polska.
Dużym wyzwaniem dla producentów wind są drapacze chmur. Według raportu Council on Tall Buildings and Urban Habitat, w zeszłym roku wybudowano na całym świecie 128 budynków o wysokości przewyższającej 200 metrów. Wśród nich znalazł się Warsaw Spire, który ma 220 metrów. Trzeci rok z rzędu pada rekord w liczbie budowanych wieżowców – w 2015 r. takich budynków powstało 106. Łączna liczba budynków o wysokości powyżej 200 metrów osiągnęła już na świecie poziom 1168. W windach do tego typu budynków stosuje się zupełnie inne technologie.
– Główne parametry różnicujące to zdecydowanie wysokość podnoszenia, ilość przystanków, prędkość, z jaką się porusza dana winda lub maksymalny udźwig danej windy. W budynkach wysokościowych możemy mówić, że maksymalna wysokość przejazdu może dochodzić do nawet 500 m, powyżej 120 przystanków – aby winda w sensownym czasie była w stanie pokonać taki dystans, oczywiście musi poruszać się ze znacznie większą prędkością. Najszybsze windy zainstalowane w Polsce są w budynku Warsaw Spire, osiągają prędkość 7 m/s, natomiast w budynkach mieszkaniowych windy poruszają się z prędkością maksymalnie 1-1,6 m/s – twierdzi przedstawiciel Schindler Polska.
Raport Markets and Markets wskazuje, że zarówno w Europie, jak i w Ameryce Północnej wskaźnik wykorzystania inteligentnych wind jest o wiele wyższy, niż w Azji czy pozostałych regionach świata, które dopiero się rozwijają. Co więcej, jak wynika z raportu CTBUH powstaje coraz więcej drapaczy chmur. To wszystko sprawia, że branża inteligentnych wind ma przed sobą świetlaną przyszłość.
– Przyszłość jest naprawdę fascynująca, na pewno za parę lat to nie będą te same urządzenia, które są produkowane i instalowane dzisiaj. Jest to naprawdę dynamiczny rozwój, który może niekoniecznie widoczny jest na zewnątrz, ale dzieje się naprawdę bardzo dużo – podsumowuje Michał Kucybała z Schindler Polska.
Źródło: Newseria